Fabula.


  Wraz z uzyskaniem świadomości przez człowieka narodziły się dajmony. Towarzyszyły rasie ludzkiej przez wieki. Do czasu.
 W pewnym momencie niektórzy uznali je za problem. Uciążliwy kłopot, którego należy się jak najszybciej pozbyć. I tak się stało.
 Znikły. Najpierw u poszczególnych osób potem z całych społeczeństw, cywilizacji. Tam, gdzie pamiętano o tym, że coś takiego jak dajmon istnieje, ludzi bez większych skrupułów tępiono, mordowano.
 Zapomnieli.
 Lecz, nie wszyscy.
 Mijały wieki.
 Tysiące lat.
 Aż nastały czasy nam współczesne. Zaczęło się od jednego człowieka znającego od dawna skrywaną tajemnicę. Potem były jego wnuki. Nim ktokolwiek się obejrzał zjawili się kolejni ludzie. Odkryli dajmony na nowo. Założyli organizację – Stowarzyszenie Rozdzielonych Dusz. A wszystko to wydarzyło się w dość sporym mieście, położonym w Europie Środkowej (Polska, część Niemiec, Węgry, Czechy, Słowacja - te okolice. Nie narzucone jest jednak konkretne państwo). Jednak, akcja nadal się toczy.
 Stowarzyszenie od swoich początków dążyło do przywrócenia dajmonów. W oczach jego członków, animusy (jak inaczej określa się te istoty) mają zmienić ludzi jak i świat na lepsze. Aczkolwiek, droga do sukcesu nie jest taka prosta jak się mogło zdawać.
 Przeszkodą, wręcz niemożliwą do pokonania, okazał się Instytut. Sprzeciwił się rebeliantom na samym początku. Nie dopuszcza ich głosu do społeczeństwa. Instytut traktuje dajmony jako chorobę psychiczną, szkodliwy wymysł umysłu a ludzi, którzy zostali „zdajmonizowani” stara się jak najszybciej pozbyć. Z ich punktu widzenia animusy są niebezpieczne a odpowiedzialność wiążąca się z posiadaniem dajmona zbyt duża dla społeczeństwa. Mając jako poparcie rząd, władze państwa (i nie tylko) bezkarnie przeprowadza różnego typu akcje, które mają na celu całkowite zniszczenie SRD.
 Mimo to, rebelianci uparcie dążą do przejęcia władzy. Obie grupy mają swoje wzloty i upadki. Prawdziwa wojna dopiero się zacznie. Im dalej brnie się w temat tym więcej pojawia się pytań. Zarówno wizja świata, w którym są dajmony, jak i tego pozbawionego animusów nie jest w pełni dobra. A skutki (z pozoru)nieszkodliwego zabiegu zwanego „odcięciem” przerażają niejednego…


Po której stronie staniesz?
Walka o nowy świat czy też powstrzymanie zmian?
To wszystko zależy wyłącznie od Ciebie.

 ~

Sama teoria dajmonów wzorowana jest na książce P.Pullman "Mroczne Materie" (trylogia, której jedna część przedstawiona jest w filmie "Złoty Kompas"), aczkolwiek fabuła ma niewiele wspólnego z książką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz